Friday, 22 October 2010

Zupa Miso. Wakame to tofu no miso-shiro

Nieodłącznym elementem niemal każdego japońskiego posiłku jest ryż. Zupa miso smakowicie pachnie już z drugiego miejsca konkursu na nieodzowność w jadłospisie przeciętnego Japończyka.

Jest niesłychanie prosta do przyrządzenia, jeśli tylko nie robimy jej od podstaw a korzystamy z gotowych półproduktów. Potrzebujemy przedewszystkim pasty MISO, składa się ona głównie z przetartej i sfermentowanej soji  z dodatkami pszenicy, ryżu czy jęczmienia. Występuje w kilku odmianach, o których nie będe zanuzdać :) Drugim podstawowym składnikiem jest DASHI, czyli wywar z suszonej ryby i wodorostów, bardzo często dostępny w postaci granulków rozpuszczalnych w wodzie. To co w zupie pływa, nie jest już tak nieodzowne dla smaku, aczkolwiek też ważne, jeśli chcemy skosztować autentycznego przysmaku. Rodzajów zupy miso wbrew pozorom jest sporo. Ja wybrałam ta najpopularniejszą, czyli Wakame To Tofu No Miso-Shiro. Na inne też przyjdzie kolej :)

 

Potrzebujemy:

 

400 ml wywaru dashi, bądź jedną łyżeczkę granulków dashi rozpuszczoną w 400 ml wody

45 ml / 3 łyżki stołowe białej pasty miso, średnio słodkiej

 

Łyżeczkę Wakame, czyli suszonych wodorostów

Jedną poszkatkowaną zieloną cebulkę

Kawałek miękkiego tofu

ew. przyprawy shichimi togarashi lub sansho

 

Przygotowanie:

Wakame wsypujemy do miski i zalewamy zimną wodą do nasiąknięcia. W międzu czasie zagotowujemy wywar dashi  i kroimy tofu na kostki 1cm/1cm. Potrzebujemy zaledwie kilka (4-5) kostek na jedną miseczkę. Gdy wywar się zagotuj zlewamy 2 chochelki do miseczki i rozprowadzamy w nim pastę miso. Następnie przelewamy ok 2/3  wywaru z miso spowrotem do garnka i kosztujemy, jeśli zupa jest za mało słona dodajemy więcej. Dodajemy odsączone wakame i kostki tofu, podgrzewamy aż do momentu tuż przed zagotowaniem, kiedy dodajemy cebulkę i ściągamy z ognia

 

Zupka miso tradycyjnie podawana jest w lekkich, lakierowanych, drewnianych miskach. Można posypać szczyptą przypraw.


Sunday, 25 July 2010

Kurczak w sosie pesto


Składniki:

3 łyżki oliwy

1 duża cebula, pokrojona na piórka

200 g wędzonego boczku (w plasterkach)

1 czerwona papryka, pokrojona

3-4 piersi kurczaka, pokrojony w duże kawałki

200g szpinaku

250g pomidorków koktajlowych

100 ml gestej (słodkiej) śmietany

3 łyżki świeżego pesto z bazylią (lub więcej wedle uznania)

Kilka świeżych liści bazylii do przybrania  

 

W szerokiej patelni podgrzewamy 1 łyżkę oliwy i wrzucamy cebulkę na ok 5 minut. Gdy cebulka się zeszkli dodajemy boczek i paprykę. Smażymy do momentu gdy bekon zrobi się chrupki. Przekładamy wszystko do miseczki.Na patelnie wrzucamy kurczaka i skrapiamy pozostałymi 2 łyżkami oliwy, solimy i pieprzymy. Smażymy do momentu gdy kurczak się zezłoci. Dodajemy cebulkę paprykę i boczek a następnie wypłukane liście szpinaku i przekrojone na połówki pomidorki. Mieszamy dużą łyżką do momentu gdy szpinak będzie gotowy (ok 3 min). Wlewamy śmietanę i sos pesto. Mieszamy by smaki się połączyły i podgrzewamy. Można doprawić do smaku solą i pieprzem. Podajemyprzybrane listkami bazylii i skropione dodakową łyżeczką pesto.


Thursday, 22 July 2010

Kurczak Yakitori

Jedna z popularniejszych potraw kraju Kwitnącej Wiśni, na tyle lubiana i smakowita,

że doczekała sie nawet specjalizujących się tylko w niej sieci barów i restauracji 

Składniki:

8 udek z kurczaka, bez kości

4  zielone cebulki

Przyprawa shichimi togarashi

 

Sos Yakitori

8 łyżek sake

10 łyżek sosu sojowego

2 łyżki mirin

2 łyżki cukru

 

Do przeżądzenia Yakitori, łączymy wszystkie składniki w małym garnuszku i podgrzewamy. Gdy sos się zagotuje zmniejszamy ogień i redukujemy przez ok 10 min.

Rozgrzewamy grill do ok 180-190 stopni i przez ok 5 min grilujemy udka kurczaka w całości bądź pocięte w mniejsze kawałki (ok 3 cm). Po tym czasie wyjmujemy kurczątko i kąpiemy we wcześniej przygotowanym sosiku. Ponownie grilujemy, tym razem przez ok 2 min. Cały cykl powtarzamy, ok 3- 4 razy, aczkolwiek można i więcej jeżeli starczy sosiku. Cebulkę pociętą w dlugie paski podsmażamy lekko na patelni, lub grilujemy. I podajemy z kurczakiem. Mięsko można opcjonalnie lekko posypać shichimi togaraschi, która nadaje pikantnego smaku, lub podwać  z ćwiartką cytryny.

Kurczątko Yakatori świetnie też wychodzi na BBQ jako szaszłyczek polewany od czasu do czasu sosikiem.

''Kulki'' na fotce, to nic inngo jak grzybki shiitake obtoczone w jajku, mące i w japońskiej bułce tartej- panko, oprószone solą i smażone na głębokim oleju. Pyszne nie mniej niż Kurka!



Losos Teriyaki

Tenże słodki, rozpływający się w ustach ryb nauczył mnie, iż zawsze warto natrudzić sie odrobinę bardziej i zamiast gotowego sosu z półki w supermarkecie, przygotować swój własny,  za to napewno zgodny z tradycją i niebiańsko lepsiejszy.


Skład:

4  filety z łososia (ok 150 g każdy)

50 g kiełków fasoli

50g  groszku cukrowego

20 g marchewki, pokrojonej na cieńkie paski

 

Sos Teriyaki

3 łyżki sosu sojowego

3 łyżki sake

3 łyżki mirin

3 łyżki cukru

 

W małym garnszku podgrzewamy sos sojowy, sake, mirin i 1 łyżkę cukru, aż do momentu gry cukier się rozpuści. Odstawiamy do ochłodzenia na 1 godzinę. Po godzinie zalewamy sosem łososia i marynujemy przynajmniej 30 min.

Następnie rozgrzewamy grill do ok 180 stopni. Łososia odsączonego z marynaty układamy na posmarowanej oliwą tacy i grilujemy po 3 minuty z każdej strony, aż rybka nabierze złotego koloru. Pozostały z marynowania sos, wlewamy do garnuszka, dodajemy 2 łyżki cukru i podgrzewamy. Gdy cukier się rozpuści, połową sosu polewamy łososia i grilujemy aż sos zacznie tworzyć bąbelko, powtarzamy z drugiej strony

W lekko osolonej wodzie gotujemy warzywa, tak by pozostały chrupiące(ok 5 min).

Ryba układamy zgrabnie na artystycznie splecionym łożu warzyw, jak ukazuje zdjęcie i polewamy reszteczką sosiku.  Yum!

Nikorrogashi. Mlode ziemniaczki w sosie dashi

Kolejny prosty, tradycyjny wytwór na mojej japońskiej liście. Coś zupełnie innego niż tłuczone kartofle ze śmietanką, cebulką i masełkiem. Jeśli można  się  o ziemniakach wyrażać w bardziej subtelnch kategoriach, to te sa właśnie takie - lekkie i zwiewne.


Składniki:

15 ml oleju sezamowego

1 cebula, drobno posiekana

1 kg młodych ziemniaczków

200 ml wywaru dashi, bądź 200 ml wody + 1 łyżeczka granulków dashi

3 łyzki sosu sojowego

 

W dużej głębokiej patelni/ woku podgrzewamy olej sezamowy, wrzucamy poszatkowaną cebulkę a po 30 sekundach ziemniaczki (opłukane i nie obrane).  Po 2 minutach zalewamy wywarem dashi i sosem sojowym, zmniejszamy ogień na mały, przykrywamy i gotujemy ok 15 min, co 5 min mieszając ziemniaczki. Po 15 min odkrywamy patelnie i przez  5 min redukujemy sos.  Podajemy w głębokiej misce zalane sosem.

Spinacz z sezamem po Japonsku, czyli O-hitashi

Coś co bardzo lubimy, mega prosto, ekspresowo, smacznie i zielono..

Potrzebujemy:

450 g świeżych liści szpinaku

30 ml sosu sojowego

30 ml wody

1 łyżkę ziaren sezamu

 

W autentycznym przepisie używa się japońskiej odmiany szpinaku, ja z czystego lenistwa i wzgląd na pamiętne chwile w przedszoklnej stołówce, wybralam najpospolitszy ze szpinaków.

Liście płuczemy, następnie zanużamy w gotującej się wodzie na około 15 sekund. Odcedzamy, przelewamy wodą i odciskamy. Z góry szpinaku pozostanie nam niepozorna grudka. Sos sojowy mieszamy z wodą i zalewamy grudkę. Podczas gdy grudka nasiąka, prażymy sezam na suchej patelni. Studzimy. Wracamy do naszej grudki, którą ponownie odciskamy z nadmiaru sosu i jednocześnie grudkę przekonwertowywujemy w walec. Walec kroimy ostrym nożem na mniejsze walczyki, ok 2-3 cm. Na koniec każdy końce walczyków ‘zamaczamy’ w ziarenkach sezamu.


Friday, 18 June 2010

Tarta z kremem waniliowym i malinami

Krem:

2 duże jajka, 3 żółtka

125 g mielonego cukru/cukru pudru

2 łyżki mąki kukurydzianej

600 ml słodkiej gęstej śmietany

120 g świeżych malin

Laska wanilii, lub ekstrakt waniliowy

Ciasto:

100g niesolonego masła

100g mielonego cukru/cukru pudru

3 żółtka z dużych jaj

200g mąki

Szczypta soli


Ciasto:

Ubijamy masło z cukrem, nastepnie mieszając stopniowo dodajemy żółtka. Na końcu wsypujemy mąke i cukier i urabiamy aż z ciasta będzie można uformować kulkę. Zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na min 10 min.

Piekarnik rozgrzewamy do 200C (180C z termoobiegiem). Na oprószonej mąką powierzchni rozwałkowujemy ciasto na grubość ok 3mm. Delikatnie przenosimy ciasto do formy na tartę (o głębokości 3 cm i średnicy 23 cm) obcinamy nadmiar ciasta i ewentualne pęknięcia i dziurki zalepiamy pozostałym ciastem. Następnie ciasto nakłówamy widelcem, by podczas pieczenia powietrze miało gdzie uciec. Przykrywamy ciasto papierem do pieczenia na który wysypujemy ryż. Pieczemy przez 10 min, po czym wyjmujemy z piekarnika i usuwamy ryż i papier. Pieczemy kolejne 5 min by ciasto skruszało i nabrało złotego koloru.

Krem:

W dużej misie ubijamy jajka, białka, cukier, nasiona z laski wanilli i mąkę kukurydzianą. W garnku podgrzewamy śmietankę aż do momentu tuż przed zagotowaniem. Gorącą śmietanę dodajemy malutkimi porcjami do ubitych jajek. Gdy całość bedzie wymieszana, wlewamy spowrotem do garnka i podgrzewamy aż zacznie gęstnieć , krem powinien mieć  konsystencje trochę gęstszą od budyniu.

Zmniejszamy temperature piekarnika do 180C.  Krem wylewamy na ciasto dodajemy maliny (kilka zostawiamy do udekorowania) i wyrównujemy powierzchnię. Pieczemy przez ok 25-30 min, aż krem lekko stężeje.

Zostawiamy do wystygnięcie. Tartę można podawać w temperaturze pokojowej lub schłodzoną w lodówce.

Related Posts with Thumbnails