Krewetki sprawdzają się nie tylko na ostro, słodko-kwaśno czy słono. Doskonale radzą sobie w słodkich klimatach. Uwielbiamy owoce morza i uwielbiamy słodycze... czemu więc nie spróbować połączyć dwóch różnych światów.
Przepis pochodzi z Chin, jest prosty i doskonały na przystawkę albo na popołudniowe smaczki, kiedy niemiłosiernie ciągnie do wsunięcia kolejnej porcji czekolady ... a przy okazji zabijamy małego głoda krewetkowym pożywnym i zdrowym białkiem :)
Potrzebujemy
Ok. 16 dużych (królewskich) krewetek, najlepiej oprawionych, oszczędzi to jakieś 15 min roboty! ;)
30g mąki kukurydzianej
40g ziaren białego sezamu
90g płynnego miodu
Olej
Panierka:
125 g mąki ze środkiem spulchniajacym
30g mąki kukrydzianej
250 ml wody
¼ łyżeczki soku z cytryny
1 łyżka oleju
Jesli potrzeba, obieramy krewetki ze skorupek i usuwamy jelitka (cienka ciemna żyłka wzdłuż krewetki). Obieranie krewetek zwykle ciągnie się jak guma od majtek, zwłaszcza jeśli nie są bardzo duże, zajęcie obślizgłe i żmudne, także gorąco polecam wybierać te już 'wypatroszone'. Oprószamy przygotowane krewetki mąką kukurydzianą.
Na suchej patelni prażymy sezam, wstrząsając co chwila by się nie przypaliły, ok 3-4 min aż się zezłoci.
Do przygotowania panierki przesiewamy mąkę i mąkę kukurydzianą do miski. Osobno łączymy wodę, sok z cytryny i olej i stopniowo wlewamy miksturę do naczynia z mąką mieszając cały czas trzepaczką, aż do uzyskania gładkiej masy. Powinna być dość gęsta i kleista.
Na patelni do głębokiego smażenia rozgrzewamy olej, a następnie zamaczamy kreweteki w panierce i smażymy, tylko po kilka na raz, aż do zezłocenia. Odkładamy na ręcznik papierowy by odsączyć nadmiar oleju i przygotowujemy kolejne partie.
W rondelku podgrzewamy miód na niewielkim ogniu. Na większym zacznie się karmelizować i przypalać. Wrzucamy usmażone krewetkii, chwilę podgrzewamy w miodzie, podrzucając, tak by krewetki całe pokryły się miodem. Wykładamy na talerz i posypujemy prażonym sezamem.
No comments:
Post a Comment