Saturday 23 October 2010

''Zupa moich marzen!''

... zakrzyknął Arturo, wymachując łyżką nad garnkiem złotego dyniowego kremu. 

Należą się wielkie ukłony w strone Autora bloga Eat After Reading z którego przepisu skorzystałam w kreacji tego małego cudu :)  Zupa wykwintna i prosta w przygotowaniu, największą trudność sprawiało jedynie odpieranie wytrwałych ataków Małża, orbitującego z łyżką gdzieś po przestrzeniach kuchennych... w celach wiadomych ;)

 Jak za doknięciem czarodziejskiej różdżki, słonecznie i poetycko zrobiło się przy naszym stole. Optymistycznie i niepowtarzalnie. A jeśli dynia potrafi być romantyczną, to ta właśnie jest takową. Za oknem bursztynowy zachód słońca i rude liście. Poezją jasnego dnia. 

Pełny jeszcze garnuszek szczęścia nie długo kusił, jedna dokładka, druga, niektórzy nawet i trzecia... :)




Spójrz, jak łagodnie

słońce schodzi poza horyzont

jakgdyby chciało powiedzieć

nam, którzy tu zostajemy

jeszcze na chwilę

iż ciemność jest jedynie 

ukrytym blaskiem


/Ludmiła Marjańska/

No comments:

Post a Comment

Related Posts with Thumbnails